Witam, jestem pogodną blondynką o zielonych oczach, która idąc śpiewa: bo we mnie jest seks. Czekam na pana, który dośpiewa: bo do tanga trzeba dwojga. Liczę na znajomość opartą na dyskrecji i dofinansowaniu ( w takt piosenki: kufereczek stóweczek daj Boże;) ) Nie chciałabym nucić: gdzie ci mężczyźni prawdziwi tacy.